Łączna liczba wyświetleń

sobota, 15 września 2012

Ravi Shankar - Three Ragas (1956)


Muzyka wschodnia przez ludzi zachodu bardzo często wrzucana jest do jednego worka. Czy usłyszą muzykę indyjską czy japońską - nieważne, to muzyka orientalna. Kojarzy się ona z krajobrazem świątyni indyjskiej o zachodzie słońca i brodatymi ascetami grającymi na śmiesznie wyglądających instrumentach. Człowiek zachodu zdaje sobie sprawę, że klasyczna muzyka zachodu daje się kategoryzować na wiele sposobów. Jest wiele epok, nurtów, mnogość instrumentów. Muzyka wschodu to po prostu asceta z instrumentem. Nic bardziej mylnego, gdyż bogactwo tradycyjnej muzyki indyjskiej nie ustępuje naszej zachodniej. Obecnie coraz bardziej odchodzi w zapomnienie, Indie łatwo chłoną wzorce zachodu i niedługo klasyczna muzyka indyjska wyparta zostanie całkowicie przez coś na wzór soundtracków do tanecznych filmów z Bollywood. Dlatego zalecam chwytać tę muzykę, rozkoszować się nią i ocalać przed zapomnieniem. Tak jak filozofia indyjska inspirowała wielu europejskich filozofów odświeżając skostniałe ramy myśli zachodnioeuropejskiej tak muzyka indyjska potrafiła inspirować wielu artystów. Wystarczy wymienić choćby The Beatles, którzy bardzo wiele zawdzięczają słuchaniu Ravi Shankara, bodaj najsłynniejszego ambasadora indyjskiej muzyki (i kultury).

Ravi Shankar to człowiek niezwykły i poznanie choć części jego twórczości to chyba najłatwiejsza droga do pokochania muzyki indyjskiej. Poznanie albumu, który tutaj prezentuję to pewnego rodzaju wrota do tego odmiennego świata muzyki, choć mocno inspirującego wielu artystów (przez co jego namiastkę można znać), to jakże niezbadanego i świeżego dla europejczyka.

Ravi nagrał wiele płyt, ale pierwszym oficjalnym wydawnictwem jest Three Ragas (znane też jako Three Classical Ragas), czyli trzy ragi. Ragi to typ tonu i melodii o charakterystycznym wyrazie emocjonalnym stanowiące podstawę pod utwory improwizowane dzielone na cztery części i wstęp. Wstęp (alap) to solowe granie artysty, zaś ragę właściwą poznać można po akompaniamencie bębnów (głównie table). Płyta stanowi doskonały wstęp do muzyki indysjkiej ukazując jej prawdziwe serce i stanowiąc prawdziwe arcydzieło muzyczne. Tworzy niebywały, spirytualny klimat, który trudno odnaleźć w muzyce europejskiej. Oczywiście są artyści grający muzykę w klimatach indyjskich, ale stanowią oni raczej marną kopię takich oto dzieł.

Ze względu na moje mocne zainteresowanie muzyką indyjską ostatnimi czasy możecie spodziewać się kolejnych wpisów z nią związanych. Jednak nie będzie to szczególnie intensywne, bo długo potrafię delektować jedną płytą.

Moja ocena 4.5/5
Gatunek Classical (hindustani classical music)
Długość 54:52

1 "Raga Jog" – 28:21
2 "Raga Ahir Bhairav" – 15:36
3 "Raga Simhendra Madhyamam" – 10:57

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz