Debiutancki album mistrzów gatunku dark jazzowego (czasem nazywanego też doom jazzem) to już zupełnie dojrzałe dzieło. Mamy tutaj wszystko to, co spotkać można na kolejnych płytach tej kapeli - powolne tempo i gęsty niczym bagna klimat. Nie wiedzieć czemu na okładce Bruce Lee. Mniejsza o niego, ważne że płyta jest zajmująca i zdecydowanie godna polecenia wszystkim fanom ciężkiego ambientu, ale i jazzu. Chociaż miłośnicy Coltrane'a mogą być zdegustowani nieco powolnością i prostotą tego albumu, jednak nie w złożoności siła, lecz w nastroju, jaki muzyka wytworzyć potrafi.
Przerwa była gargantuiczna, ale obiecuję się nieco poprawić. Na dniach wpis o Dale Cooper and the Dictaphones.
Moja ocena 4/5
Gatunek Jazz, Electronic (dark jazz, dark ambient)
Długość 1:14:22
- "Die Nahtanznummer, Teil 2" - 6:32
- "Sabbat Schwarzer Highway" - 8:15
- "Gore Motel" - 6:44
- "Dandys lungern durch die Nacht" - 5:04
- "Dangerflirt mit der Schlägerbitch" - 6:20
- "Conway Twitty zieh mit mir" - 6:01
- "Die Fulci Nummer" - 4:56
- "Der Maggot Tango" - 4:15
- "Texas Keller" - 4:42
- "Trash Altenessen" - 4:34
- "Cairo Keller" - 8:59
- "Gore Musik" - 7:55
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz