Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 24 stycznia 2013

Bohren & der Club of Gore - Gore Motel (1994)

Debiutancki album mistrzów gatunku dark jazzowego (czasem nazywanego też doom jazzem) to już zupełnie dojrzałe dzieło. Mamy tutaj wszystko to, co spotkać można na kolejnych płytach tej kapeli - powolne tempo i gęsty niczym bagna klimat. Nie wiedzieć czemu na okładce Bruce Lee. Mniejsza o niego, ważne że płyta jest zajmująca i zdecydowanie godna polecenia wszystkim fanom ciężkiego ambientu, ale i jazzu. Chociaż miłośnicy Coltrane'a mogą być zdegustowani nieco powolnością i prostotą tego albumu, jednak nie w złożoności siła, lecz w nastroju, jaki muzyka wytworzyć potrafi.

Przerwa była gargantuiczna, ale obiecuję się nieco poprawić. Na dniach wpis o Dale Cooper and the Dictaphones.

Moja ocena 4/5
Gatunek Jazz, Electronic (dark jazz, dark ambient)
Długość 1:14:22
  1. "Die Nahtanznummer, Teil 2" - 6:32
  2. "Sabbat Schwarzer Highway" - 8:15
  3. "Gore Motel" - 6:44
  4. "Dandys lungern durch die Nacht" - 5:04
  5. "Dangerflirt mit der Schlägerbitch" - 6:20
  6. "Conway Twitty zieh mit mir" - 6:01
  7. "Die Fulci Nummer" - 4:56
  8. "Der Maggot Tango" - 4:15
  9. "Texas Keller" - 4:42
  10. "Trash Altenessen" - 4:34
  11. "Cairo Keller" - 8:59
  12. "Gore Musik" - 7:55